Bardzo ważną kwestią jest życie po rozwodzie. W końcu rozwód nie oznacza całkowitego końca życia, dlatego warto jest umieć sobie po nim poradzić.
Rozwód to nie koniec świata, jednak wiąże się z kilkoma przemyśleniami
Rozwód jest jednym z najbardziej stresujących przeżyć i jest umieszczany na drugim miejscu, zaraz za śmiercią małżonka. Doświadczenie to załamuje tak zwaną linię życiową. Wiąże się to niestety z koniecznością zmienienia wielu planów na przyszłość, ale także i zmienieniem pewnego rodzaju postrzegania samego siebie. To pożegnanie ze swoim dotychczasowym życiem. Im dłuższy staż małżeński, tym więcej wspólnych chwil musi zostać pogrzebanych. W wielu sytuacjach wiąże się to z większym bólem po rozwodzie. Dla przykładu dwadzieścia lat związku nie doprowadziło do ukształtowania na tyle mocnej więzi, żeby trwała ona do końca swoich dni. Jest to ogromna katastrofa, z którą nieraz ciężko sobie poradzić.
Wiele osób podczas rozwodu nie dopuszcza do siebie pozytywnych “niuansów”. Chodzi w tym o to, że w trakcie postępowania rozwodowego ludzie zamykają się na jakiekolwiek pozytywne informacje i skupiają się jedynie na negatywnych stronach swojego związku. Rozwód jest również kryzysem, który najczęściej zaczyna się na długo przed postępowaniem sądowym i nie znika zaraz po jego zakończeniu. Zdaniem niektórych ekspertów takowy kryzys trwa około dwóch lat. Stres wówczas jest bardzo silny. Silniejszy, niż podczas rozpadu małżeństwa. To dlatego, że człowiek traci część dotychczasowego życia. Traci swój bezpieczny i oswojony świat, i nawet mimo cierpienia przeżywanego w związku potrzeba wiele czasu, by zdefiniować swoje życie na nowo.
W pierwszym etapie życia po rozwodzie trzeba poradzić sobie z wieloma negatywnymi emocjami, takimi jak smutek, strach, poczucie winy, czy gniew. Wiele także zależy od tego, jak wyglądał związek i jakie były jego przyczyny rozpadu. Warto wspomnieć o tym, że trzeba zaakceptować fakt, że takie emocje mogą się pojawić. Stany emocjonalne należy jednak kontrolować w dojrzały i kontrolowany sposób. To, że ktoś nienawidzi swojego byłego partnera lub partnerki nie oznacza, że musi przebijać mu opony w samochodzie i rzucać kamieniami w jego okna w domu.
Kolejnym etapem jest definicja samego siebie. Wówczas można ułożyć życiowe postanowienia i plany na nowo. Posiadanie dzieci oczywiście nie pozwala na całkowite wykluczenie byłego małżonka ze swojego życia. Chodzi tu jednak o odbudowanie własnej, nowej linii życiowej bez osoby, z którą człowiek się rozwiódł.
Ostatnim etapem jest określenie bilansu zysków i strat, który powinien być jak najbardziej obiektywny. W jego wyniku człowiek powinien wywnioskować, co małżeństwo wniosło dobrego do jego życia. Mogą to być wartości ze zróżnicowanych poziomów, na przykład ktoś dzięki małżonkowi polubił fotografię, albo podczas trwania związku nauczył się cierpliwości. Praktycznie każda osoba wnosi coś do życia drugiego człowieka, bez względu na to, jak wyglądał ich dotychczasowy związek. Niestety duża część osób nie dochodzi do tego etapu po rozwodzie. Wymaga on spokoju wewnętrznego. Oznacza to, że człowiek powinien mieć już za sobą negatywne emocje, by móc racjonalnie i na spokojnie o wszystkim pomyśleć. U wielu osób przez wiele lat pojawiają się wyłącznie negatywne strony związku.
Reakcje na rozwód są inne u mężczyzn oraz u kobiet. U mężczyzn rozwód najczęściej oznacza poczucie utraty kontroli nad sytuacją i obniżoną samooceną. To kobiety najczęściej wnoszą pozwy o rozwód. Nawet, jeśli wcześniej pokazują swoim partnerom niezadowolenie ze związku, panowie tego nie odbierają. To skłania kobiety do obarczania winą o rozwód mężczyzn, a oni są gotowi to na siebie przyjąć. Z kolei kobiety zamykają się na alternatywną relację z byłym partnerem. Ma to duże znacznie, jeśli chodzi o kontakty z dzieckiem. Panie często uważają, że skoro ich mąż nie był dobry dla nich, nie będzie również dobry dla dzieci.
Rozwód to sytuacja, podczas której pomoc prawnika bywa pomocna. Dlatego tak wiele osób wpisuje w wyszukiwarkę popularne hasła typu adwokat Wrocław